Wypalając...

/
0 Comments
Wypalając...

Siedzę na dachu słucham szumu aut przejeżdżających obok mojego domu myślami krążę po innym świecie. Zbieram się w sobie aby to powiedzieć ale nie potrafię udaję głupiego lub jestem głupi zbieram myśli łącze je tworzą sieć w którą wpadają pomysły. Nogi bezwładnie zwisają z dachu poruszam nimi w dół i w górę czuję się jak małe dziecko...Patrzę ku górze odnajduję nieboskłon a na nim gwiazdy wpatruję się w nie i zastanawiam się "Jak pięknie że żyję w tym świecie choć pełnym idiotów ale jednak żyję i będę się cieszyć". Następnie uświadamiam sobie że ta chwila minęła gaszę papierosa schodzę z dachu i wracam do mojej szarej codziennej rzeczywistości...


 Hmm moja rzeczywistość taka nie rzeczywista niczym pan wonsz Stefan powyżej


Jestem kreatorem samego siebie tylko czasem wciskam nie te przyciski co trzeba i 
wychodzi mi albo egoizm albo po prostu niedorąbanie...


 


You may also like

Brak komentarzy: